Chciałam zaprezentować dwa obrazy. Maźnięte były ładnych już kilkanaście lat temu. To były pierwsze koślawe kroki malowania olejnymi farbami. Dziś zostały wygrzebane z przeszłości..... i jak je zobaczyłam to się uśmiechnęłam . Moje umiejętności w owych czasach były ciut odmienne od dzisiejszych ;) Ale co tam, pokażę światu!Oba obrazu namalowane dla miłośników widoczków:)
Zachód słońca nad jeziorem:
zimowy pejzażyk dla mamy:
i drugi podobny dla babci:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz