Powrót do natury - stół do salonu i przepis na Naturalny Wosk

W poprzednim poście przedstawiłam  stary stół dębowy który został  zawoskowany woskiem kupnym.

A pokażę Wam jak odświeżyłam jakiś czas temu stół jesionowy woskiem sporządzonym własnoręcznie.
Po intensywnej codziennej eksploatacji blatu tak wyglądał wcześniej
nastał czas na odnowienie.

Przepis na Naturalny Wosk:

Wystarczy połączyć ze sobą trzy składniki. 
O tym dowiedziałam się ze świetnej strony Any 
 Do miseczki wkładamy trzy składniki w proporcjach :

ok 70% olejów mineralnych -np. parafiny oraz olej np. kokosowy, lniany itp. 

ok 30% wosku pszczelego (ja dałam więcej wosku pszczelego)

Wszystkie składniki połączą się ze sobą w kąpieli wodnej.

W codziennym użytku taki naturalny wosk  świetnie się sprawdza. Impregnuje tak dobrze, że wylany płyn na blat stołu nie wchłania się w drewno.

Taką mieszanką można zaimpregnować każdą surową deskę.

Pięknie pachnie przy nakładaniu( użyty olej kokosowy :) i naturalnie podkreśla kolor drewna. 
I jest bardziej eko niż kupne lakiery i woski.

Stół do salonu pięknie się prezentuje w takim połączeniu naturalnego koloru drewna i bieli;

Trzeba tylko posiadać salon:)

ZRÓB TO SAM - woskowanie stołu i komody

Kto powiedział że stół ma 4 nogi?

ten który  odnawiałam  ma 6 nóg

Jak odnowić stary, zniszczony stół?
Co na stół? 
Dla mnie odpowiedź jest jedna - Wosk :) 
Dlaczego wosk? Powodów jest kilka:

*Pięknie uwydatnia rysunek słojów 
*chroni drewno przed wodą ( jednak nie w 100% jak lakier)
*zamyka pory 
*nie ma intensywnego, drażniącego zapachu oraz łatwo się nakłada (im rzadszy tym łatwiej) 
A i jak się zapragnie zmiany, nie trzeba zrywać grubej warstwy jak w przypadku lakieru czy farby.

Jak zrobić "nowy" stół ze starego? :)

Stół dębowy rozkładany, na 6 nogach został więc najpierw oczyszczony. 
To najgorsza i najcięższa praca. Duże płaskie powierzchnie jak blat można oczyścić za pomocą szlifierki oscylacyjnej, ale wszelkie toczone elementy np. nogi to już tylko watą stalową. Taką watę można zakupić w każdym supermarkecie budowlanym. 
Im bardziej brudne drewno ( więcej do czyszczenia) tym wyższa grubość waty.

                 Na zdjęciu powyżej widać, że każda deska ma inny odcień. Ten ciemny kolor to brud:( Trzeba się z nim zmierzyć

Mosiężne nóżki też oczyściłam watą stalową o grubości 001.

Po oczyszczeniu i wygładzeniu papierem ściernym można zabrać się za woskowanie. 

Ja użyłam wosku "Novecento" o płynnej konsystencji, gdyż taka najlepiej sprawdza się do surowego drewna. Według producenta w składzie ma czysty wosk pszczeli i inne szlachetne woski roztopione w olejku terpentynowym. Nie zawiera silikonu.
Wosku nakładamy tyle, ile jest w stanie wchłonąć drewno.

Wosk  w ciemnych barwach pięknie wyrównuje koloryt drewna.

Jedna powłoka przed woskowaniem, druga już po nałożeniu wosku w kolorze orzecha włoskiego:

Po około 2 godzinach od wtarcia wosku można wypolerować mebel miękką szmatką. Nabierze wtedy połysku.

Gdy zdarzy nam się plama( już w trakcie użytkowania stołu) chociażby okrąg po mokrej szklance, wystarczy nałożyć ponownie wosk  w tym miejscu i wypolerować. Plama zniknie.

 Stół  do salonu odnowiony prezentuje się znakomicie:

A jak goście przybędą to się go rozłoży i wszyscy znajdą przy nim miejsce:)

*********


Tym samym woskiem zaimpregnowałam również starą dębową komodę- bieliźniarkę:

Wymienione uchwyty , zawoskowane drewno i komoda prezentuje się elegancko

Stół jesionowy - opowieść o pewnym stole

Stół jesionowy - opowieść o pewnym stole
Zapraszam Was do stołu. Jeszcze nie tak dawno, zaledwie miesiąc temu,
 był sobie brązowy dębowy stół. 
Stół liczył sobie już grubo ponad 60 lat i lata świetności miał już za sobą.

Przygarnęła go pewna niewiasta ( znaczy się ja :) ) by tchnąć w niego powiew świeżości.

Ale po kolei....

Stół posiadał ślady po bytności korników więc spryskany został sowicie preparatem firmy Starwax.

Mam nadzieję, że żyjątka się wyniosły już wcześniej, ale by nie wpuścić do mieszkania robaków prysnęłam w każdą dziurkę chemię. Jeśli tylko mogę  zastępuję ją naturalnymi preparatami  np. octem, kwaskiem cytrynowym, sodą oczyszczoną etc.
Wystrzegam się chemii, lecz tu, siła wyższa. 
W tym wypadku zastosowałam zabójczy płyn w sprayu.

Tak stół wyglądał przed dostaniem się w moje ręce

Pierwszy etap prac: brudna robota: zeszlifowanie warstwy brudu, wielu warstw wosku

Szlifowanie papierem ściernym zajęło mi sporo czasu, choć użyłam do tego małej szlifierki.

Wypełniłam ubytki i szczeliny w blacie masą szpachlową

Gdy wyschła przetarłam papierem ściernym nadmiar.

Próba nałożenia białej farby transparentnej na nodze stołu wypadła pomyślnie. Chciałam żeby przebijały piękne rysunki słojów.

Z szuflad wyjęłam zasuwy

A po miejscach dziurek od klucza zamocowałam metalowe uchwyty

Stół jedynie przez okno chciał wejść do domu. 

Jedna z dwóch szuflad pod blatem ma cudowne schowki

 Wieczka przegródek w szufladzie zdekupeżowałam. Jeszcze drobne domalowania mi zostały oraz zasłonięcie dziury po zasuwce,  którą usunęłam.

Nie byłabym sobą gdybym nie dodała jakiegoś ozdobnika (drewniany dekor): D

Dwie warstwy farby zakryły mozaikę, 

Jednak po oszlifowaniu papierem ściernym uzyskałam efekt przecierki.

Blat zaimpregnowałam lakierem akrylowym, satynowym.

I tak oto prezentuje się w  pokoju:

Już w najbliższą niedzielę stół stanie się nieodzownym elementem babskiego rękodzielniczego  biesiadowania.

Krzesła też czeka w przyszłości lifting.

Myślę o zmianie materiału na siedziskach na jakieś żywsze, może kwiatowe....

Shabby chic w kuchni- stół, stołki i waga

Shabby chic w kuchni - stół, stołki i waga

Taką wagę szalkową przytachałam do domu- rocznik 1959 - więc jakby nie było, 50 lat minęło -ZABYTEK

A tak wygląda po liftingu:

Okienna wystawka 

Stół i stołki pobieliłam jakiś czas temu

"Poddupniki" uszyte przeze mnie

Stare linoleum mam nadzieję że zdejmę  jeszcze tego lata