Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metamorfoza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą metamorfoza. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 2 października 2018

Metamorfoza szafek nocnych

Lato sprzyja wszelkim przeróbkom meblarskim. 
Tym razem na warsztat poszły szafki które tworzyły słupki w meblościance.
Postanowiłam im nadać zupełnie inny wyraz.

 Dekor na drzwiczkach -  akryl naniosłam przez szablon malarski
Użyłam brązowego , ale w moim przypadku i tak mam go zakleić szlagmetalem.
 Gdy akryl wysechł można było zacząć nakładać farbę podkładową . Użyłam akrylowej farby do drewna i metalu 3V3

A następnie  po uprzednim naniesieniu specjalnego kleju (mikstion)zaczęłam przyklejać płatki szlagmetalu w kolorze złota.

 Ramki pomalowałam farbą akrylową w kolorze fuksji.
Szlagmetal zaimpregnowałam kilkoma warstwami politury na szelaku, a całość lakierem akrylowym firmy Flugger .
 Uchwyty wymieniłam na kryształowe gałki.
Na gałeczkach zawisły zrobione przeze mnie chwosty - rzecz jasna z tego co miałam;)

  I szafki gotowe!
Złoty szyk w eklektycznym, mocno w stylu boho wnętrzu, będzie wyrazistym akcentem.



wtorek, 14 listopada 2017

Powrót do natury - stół do salonu i przepis na Naturalny Wosk

W poprzednim poście przedstawiłam  stary stół dębowy który został  zawoskowany woskiem kupnym.
A pokażę Wam jak odświeżyłam jakiś czas temu stół jesionowy woskiem sporządzonym własnoręcznie.
Po intensywnej codziennej eksploatacji blatu tak wyglądał wcześniej
nastał czas na odnowienie.

Przepis na Naturalny Wosk:

Wystarczy połączyć ze sobą trzy składniki. 
O tym dowiedziałam się ze świetnej strony Any 
 Do miseczki wkładamy trzy składniki w proporcjach :
ok 70% olejów mineralnych -np. parafiny oraz olej np. kokosowy, lniany itp. 
ok 30% wosku pszczelego (ja dałam więcej wosku pszczelego)
Wszystkie składniki połączą się ze sobą w kąpieli wodnej.

woskowanie blatu stołu , w trakcie pracy

mozaika na blacie stołu , woskowane drewno, kolor naturalny
W codziennym użytku taki naturalny wosk  świetnie się sprawdza. Impregnuje tak dobrze, że wylany płyn na blat stołu nie wchłania się w drewno.
Taką mieszanką można zaimpregnować każdą surową deskę.
Pięknie pachnie przy nakładaniu( użyty olej kokosowy :) i naturalnie podkreśla kolor drewna. 
I jest bardziej eko niż kupne lakiery i woski.

Stół do salonu pięknie się prezentuje w takim połączeniu naturalnego koloru drewna i bieli;

stół drewniany po odnowieniu, białe nogi, drewniany naturalnie woskowany blat

Trzeba tylko posiadać salon:)


czwartek, 1 czerwca 2017

Odnawianie mebli - Wygodny fotel Uszak

Fotel "Uszak" i jego metamorfoza

Fotel z Olx.pl zakupiony za całe 20zł, posiadał pluszowe miodowe obicie.
Tak się jawił przed odmianą.
Taki old school:

fotel uszatek brązowy z PRL,widok przed odnowieniem
A ponieważ odnawianie mebli to druga moja pasja, jak malowanie na jedwabiu, więc zabrałam się ochoczo do pracy. 

By spełnić jedno z moich wielu wnętrzarskich zachcianek postanowiłam zakupić materiał na obicie fotela w kwiaty.
 Moje ulubione piwonie (a może tylko podobne do piwonii :) ale lilie na pewno rozpoznaję na tkaninie.

tkanina bawełniana na obicie fotela, tkanina w kwiaty

a później do dzieła, demolka na całego, wycinanie, szycie i tapicerowanie.

drewniane boczne oparcia, podłokietniki przemalowałam na biało, farbą akrylową

podłokietniki drewniane, fotel



stare oderwane elementy posłużyły mi za wykroje do nowych kawałków materiału

materiał, tapicerka  fotela, wykroje do nowej tapicerki

by się nie pogubić oznaczyłam sobie po swojemu poszczególne elementy wykroju



wymiana gąbki  też była niezbędna. Stara już się wysłużyła.

wymiana gąbki na fotelu,tapicerowanie

tu przy maszynie do szycia

szycie na maszynie do szycia nowej tapicerki

Później już tylko mocujemy kawałki tkanin takerem do stelaża fotela.
Dodatkowo uszyłam wałek (dla wygodniejszej pozycji kręgosłupa, pod odcinek lędźwiowy)
uszyty wałek na fotel

i podusię  w kształcie serca

uszyta poduszka serce na fotel

Zapięcie tzw.napa

zapięcie napa do poduszki

metalowe kółka obrotowe zamieniłam na drewniane nóżki od innego mebla
i tak oto prezentuje się po metamorfozie:

fotel uszak po odnowieniu, zmianie tapicerki na kwiatową

  Można się w niego wtopić jak marmolada w pączku

fotel uszak po odnowieniu, zmianie tapicerki na kwiatową

fotel uszak po odnowieniu, zmianie tapicerki na kwiatową

Czuję ogromną satysfakcję z wyniku mojej pracy.
Mój wygodny fotel "Uszak" sprawdza się świetnie do czytani


sobota, 15 września 2012

Kuchenne rewolucje c.d. - mebel z odzysku

 Oto dalsze przeróbki:

 Zapowiadany Kredens zawitał do mojej kuchni. 
Odnowiłam go po swojemu


Po oszlifowaniu papierem ściernym z brudu, pobieliłam zewnętrzną  część mebla używając białej farby do drewna firmy Liberon z serii Bloom:

Tą samą farbę wykorzystałam do pobielenia stołu
 Naniosłam małą ilość farby ( w tym wypadku odcień - biały szron) bawełnianą szmatką.
Po wyschnięciu przetarłam (przy pomocy szlifierki- żelazka) mebel papierem ściernym, tak by w wielu miejscach prześwitywał kolor drewna
dodałam sztukaterie i listwy, oraz uchwyty  dla dekoracji
blat zostawiłam w kolorze oryginalnym, zabezpieczyłam tylko czterema warstwami lakieru akrylowego o wysokim połysku firmy Flugger

Środek mebla zostawiłam po dziewiczemu tak jak był - im mniej chemii tym lepiej.
To moja dewiza życiowa.

oto efekt
Kredens po odnowieniu:

Podoba Wam się?

Zależało mi na stworzeniu rustykalnego klimatu. Tak by było sielsko i wiejsko, w dżungli miejskiej - jakby nie było:) A kredens okazał się bardzo pojemny.


Zrobić coś własnymi rękami- cenne, za wszystko inne zapłacisz kartą Master...




środa, 15 sierpnia 2012

Totalna zmiana kuchni cz.1

Metamorfoza kuchni 
czyli 
MALOWANIE BOAZERII

Boazeria w kuchni tak bardzo spędzała mi sen z powiek, że w końcu zebrałam się w sobie by ją pomalować. 
Miało to miejsce 3 miesiące temu.
Mocno już brązowo-pomarańczowy odcień sosnowych desek zaciemniał pomieszczenie. 
Nie chciałam zrywać desek, bo są w dobrym stanie a robienie ścian nie wchodziło w grę.
Drewno - primo: jest naturalnym produktem,
 a po sekundo: świetnie wycisza i ociepla.
Już malowałam boazerię na biało -sufit drewniany-  w tym poście
Wnętrze zmieniło się nie do poznania, nabrało takiej czystości i świeżości.
Zakasałam rękawy i wzięłam się do pracy.
Najpierw przetarłam drewniane ściany ciepłą wodą z szarym mydłem ( może być również biały jeleń). 
Ja przecierałam porządnie ściany gąbką do naczyć, tą stoną chropowatą

U mnie boazeria była pokryta  może 2-3 warstwami lakieru,
 który właściwie  wniknął w drewno po prawie 30 latach.
Oszczędziłam sobie żmudnego przecierania papierem ściernym. 
Jeśli masz bardziej lakierowaną powierzchnię to lepiej przetrzej papierem ściernym dla zmatowienia powierzchni, by lepiej farba przystała.
Możesz jeszcze dla pewności jakimś spirytusem przetrzeć, 
by odtłuścić powierzchnię przed malowaniem.
 Ale szare mydło świetnie myje wszelkie drewno, więc ja poprzestałam tylko na nim.


Gęsta farba akrylowa Flugger świetnie się sprawdziła. 
Nawet w miejscach gdzie na pewno zbierały się opary tłuszczu, wysoko nad kuchenką gazową, nic się z farbą nie dzieje.
U mnie to ta farba szafirowa- niebieska  Flugger - baza 4 - kolor z mieszalnika.

Ładne pokrycie gwarantują dwie warstwy farby.

A tak było przed malowaniem:


  
najpierw zrobiłam próbkę kolorystyczną:

A później ....jazda na całego!!!


Ten kolor szary to mieszanka trzech farb do ścian :D- lateksowych akrylowych,
 które mi pozostały z innych remontów ( Beckersa- Elegant - dwa kolorki szarości oraz Duluxa "Kitchen&amp Bathroom -biała do ścian)
Wszystkie farby są wodorozcieńczalne. 
Szybko schną i są prawie bez zapachowe.
 Ładnie się ze sobą połączyły, co dowodzi, że można łączyć kilka marek farb :)




Malowałam najpierw wgłębienia między deskami (to chyba się nazywa pióro) małym pędzlem,
 a na końcu pędzlem dużym lub wałkiem 
całą powierzchnię.


Poniżej uchwycona została koleżanka przy malowaniu. 
Pracy było co nie miara, dlatego zamówiłam pomoc u dwóch koleżanek. 
Za co jestem im wdzięczna, gdyż sama bym się "zamalowała" na śmierć:)
 A przy okazji i mała degustacja winka była;)



Ta szafka z łowickim wzorem( decoupage) już nie wisi, trochę mi jej szkoda było zdjąć,
 bo ładnie wyszła. 
Ale nie znajdzie się już dla niej miejsce w nowej odsłonie kuchni.

Górną część ściany nad kuchenką i zlewem pomalowałam na szafir, który jest idealnym tłem dla serwetek koronkowych. 
Dostałam ich sporo od babci. Teraz znalazły zastosowanie. 
Serwetki wystarczy mocno wykrochmalone wyprasować i powiesić zaczepiając krawędzie o małe gwoździki.

koronkowe serwetki na ścianie szafirowej , z desek. dekoracja ściany

Dolna część ściany obłożona jest glazurą. Przemalowałam ją tylko na błękitny kolor. 
Farba której użyłam nadaje się do glazury. 
Jak zapewnia producent  Flugger powłoka jest bardzo mocna, zmywalna. 
Pożyjemy .....zobaczymy.....

puszka farby firmy Flugger

Wcześniej glazurę trzeba odtłuścić, np. denaturatem lub spirytusem, po czym pomalować farbą gruntową -  Fix Primer. 

puszka gruntu firmy Flugger

 Po wyschnięciu gruntu nanosimy dopiero farbę właściwą. 
Do białej farby dodałam odrobinę szafiru -  wyszedł delikatny błękit.

mieszanie farb w puszce, biały i szafir
  
Wcześniej na kafelkach przyklejona była tapeta winylowa- jednak nie jest to jakieś  długotrwałe rozwiązanie by łatwo było utrzymać czystość na ścianie.
ściana z glazury w kuchni przed malowaniem

ściana z glazury w kuchni w trakcie nakładania gruntu

UWAGA!
tekst dodany 3 lata później : 
Nic się złego z boazerią nie dzieje, z glazurą malowaną też jest ok.
Pomalowane deski można śmiało przecierać mokrą szmatką jak coś pryśnie na deski.
Więc śmiało malujcie boazerię jeśli macie chęć na zmianę koloru, a niekoniecznie chcecie się pozbywać desek.

Tak wygląda ścianka teraz, z nowym ceramicznym  dwukomorowym zlewem 

zlew ceramiczny dwukomorowy

szafka nad zlewem dwukomorowym, ceramicznym

Trzeba go było zamocować na specjalnej dla niego szafce. 
Do szafki celowo nie kupiłam drzwiczek. 
Mam za to wymarzoną z grubego lnu zasłonkę.
Nadruk wykonany przy pomocy rozpuszczalnika nitro. 
 Motyw zaczerpnięty z kopalni pomysłów
Jednak po kilku praniach nadruk schodzi ( efekt tej metody rozpuszczalnikiem nie jest trwały )



                                 Na dole zasłonki doszyłam szeroką koronkę.




Kawałek blaszki który zdekupażowałam posłużył mi za nową osłonę nad kuchenką gazową:

Z drugiej strony kuchni pod witryną maznęłam jeszcze za szafkami 



Szafki stojące pójdą w odstawkę. 
W ich miejsce zamierzam wstawić ten oto dół kredensu. 
Oczywiście przerobię go po swojemu.Trzeba go tylko przetransportować do Warszawy:


góra kredensu 

już wisi, delikatnie pobielona



Co więcej?
Idąc za ciosem - pozbyłam się również starego linoleum z podłogi. 
Nie będę wam pisać jak mi obrzydła ta podłoga ....
Panele czekały na ułożenie jakieś pół roku. 
No i doczekały się. 
Zebrałam się w sobie i ułożyłam SAMA!!! 
To nie jest takie trudne gdy panele są typu "Klik" Najbardziej uciążliwe jest przycinanie desek pod wymiar.
Co tu pisać..... jestem z siebie DUMNA!








Tak wygląda teraz jedna strona kuchni:

A tak wyglądała kiedy nie ja rządziłam ;)

A tak prezentuje się teraz druga strona kuchni 




Odnowiłam również drzwi do łazienki - najpierw nałożyłam masę strukturalną, potem pomalowałam farbą akrylową. Dodałam taśmę ozdobną w okienku. Może kiedyś wymienię okienko, bo cosik mi nie pasuje ten plastik.

drzwi przed:


drzwi po malowaniu, ale kombinuję czym by zasłonić plastikowe okienko:


zawieszka, by każdy mógł trafić do tego zacnego miejsca ;)



Ciąg Dalszy Nastąpi.....