środa, 19 grudnia 2012
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Ceramiczny kaktus i patery na owoce
Przedstawię Wam efekty moich ostatnich poczynań ceramicznych.
Doniczka dłonie:
Poszkliwiłam ją szliwem - "plama oleju"
Patera na owoce- zabarwiona Angobą czarną
Odciśnięte liście łopianu
z czarną glinką barwiącą
Pełne skupienie przy pracy:)
Lubię kaktusy, więc postanowiłam ulepić z gliny takiego oto kaktusa.
I już kaktus w piecu ceramicznym czeka na zamknięcie pokrywy:
Efekt końcowy:
i widok z drugiego boczku:
I jak się prezentuje?
Prace kursantek warsztatu - Malowanie na jedwabiu
Oto efekty spotkania na warsztacie z
Malowanie na jedwabiu
Ćwiczyłyśmy technikę STĘPLOWĄ
praca Kasi:
Praca Matyldy:
praca Marty:
Zachęcam spróbować malowania na jedwabiu
niedziela, 2 grudnia 2012
Żegnaj Przyjacielu
..Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się o śmierć ...
....nauczyłeś mnie wielu mądrych rzeczy...żegnaj Przyjacielu
piątek, 23 listopada 2012
GĘSI i inne ptactwo
Moją kolekcję ceramicznego drobiu zaczęłam od jednej...jak to zwykle bywa...drugą dokupiłam by ta pierwsza miała koleżankę:)....trzecią dostałam gdy ktoś zobaczył że mam dwie.....pewnie pomyślał, że fajnie byłoby, gdy były trzy:), a resztę dolepiłam ja sama w glinie.
te są kupne:
tu moje wytwory,po pierwszym wypaleniu na tzw.
biskwit w temp. ok 750*C. Później się szkliwi i ponownie wypala już w wyższej temperaturze tj. 1050 *C
jedna gęś straciła dziób, ale dolepiłam go.Szukaj, która?
tu inne ptaki:
panoszą się pierzaste w kuchni
czwartek, 22 listopada 2012
Ceramiczna lampa
Zapisałam się na zajęcia ceramiczne.
Bardzo fajna sprawa.
Mam kilka pomysłów w głowie które chciałabym zrealizować, stąd pomysł by wyżyć się w glinie.
Na pierwszy ogień poszła lampa.
W moim pierwszym zamyśle kształt lampy był zupełnie inny niż efekt końcowy.
W trakcie pracy (a były to dwa zajęcia) forma uległa dziwnej zmianie pod moimi palcami - niekompatybilność myśli z ręką.
Trochę też praca "siadła" poddając się sile grawitacji :)
Bardzo fajna sprawa.
Mam kilka pomysłów w głowie które chciałabym zrealizować, stąd pomysł by wyżyć się w glinie.
Na pierwszy ogień poszła lampa.
W moim pierwszym zamyśle kształt lampy był zupełnie inny niż efekt końcowy.
W trakcie pracy (a były to dwa zajęcia) forma uległa dziwnej zmianie pod moimi palcami - niekompatybilność myśli z ręką.
Trochę też praca "siadła" poddając się sile grawitacji :)
Przyznam, że trzeba wprawy i doświadczenia, by umiejętnie ulepić taką sporą rzecz. Ja dopiero odkrywam arkana ceramiki.
Do środka włożyłam starą lampkę na podstawie, bez żadnego mocowania do ceramicznej formy. W każdej chwili mogę wyciągnąć lampkę.
Przez dziurki przechodzą snopy światła robiące ciekawe refleksy na ścianie i suficie:
niedziela, 18 listopada 2012
Tworzy się jedwabna sukienka...
Malowanie jedwabiu na sukienkę letnią.
Bajeczny motyw botaniczny, print egzotyczny ręcznie malowany
- motyle, lilie, orchidee, liście:
bon sukienkowy, tył i połowa przodu:
tu pomalowany już materiał, tylko ułożony odwrotnie do zdjęcia:
klimat coś jak: natural fantasy
rękawy i druga połowa przodu:
tło już naniesione, elementy kwiatów i liści do pomalowania
Wzór roślinny jest mocno zabudowany,
więc trochę czasu zajmie zanim się namaluje całość.
Oczywiście pokażę dalsze efekty pracy.
Jedwab malowany jest przez moją imienniczkę, która ma ogromny talent, nie tylko malarski, ale i krawiecki- ku mojej uciesze ;)
Labels:
100% silk,
boho,
egzotyka,
jedwab,
jedwab malowany,
lilia,
malowanie na jedwabiu,
motyle,
motywy roślinne,
pure silk,
sukienka,
sukienka letnia,
warsztaty
Subskrybuj:
Posty (Atom)