skrzynka na rybki posłużyła mi za gazetownik
piątek, 6 kwietnia 2012
mozaikowa donica
Postanowiłam tym razem dać nowe życie starej donicy
użyłam kolorowych szklanych kamyczków tzw. "kaboszonów", płaskich z jednej strony
kamyczki przykleiłam niezawodnym klejem polimerowym firmy Dorex
całą powierzchnię między kamyczkami wypełniłam masą, powstałą z wymieszania: fugi w proszku ( takiej do glazury, terakoty) z wodą. Po wyschnięciu masy (u mnie trwalo to noc) oskrobałam i wyczyściłam kamyczki
IIIII.iiii
TA-DAM!
tak od siebie dodam , że czyszczenie kamyczków NIE JEST PRACĄ DLA NERWUSÓW :)
gdybym wcześniej wymyła kamyczki, gdy masa jeszcze całkowicie nie zaschła, uniknęłabym żmudnego skrobania. Ale cóż.....na przyszłość, będę wiedziała jak postępować z fugą.
fuga jaką ja użyłam to kolor "perła"
niedziela, 1 kwietnia 2012
obrazki
Ponieważ lubię zmiany w mieszkaniu to i obrazki czasem zmieniam na ścianach.
Zazwyczaj są to moje prace. Oto one: blondyna" z troszkę z "michael'owskim" noskiem ;)
akryl,40x30cm
"drzewa", zrobione pod kolor ściany ;)
akryl, 30x24cm
"taniec"
olej,40x40cm
piątek, 30 marca 2012
FOTORELACJA- Migawki z Kiermaszu Różności
Wielkanocny Jarmark Różności odbył się 24, 25 marca w Art Bem
nasze stoisko:
ale cudnie jest, nieprawdaż?
kolczyki sutasz i naszyjnik też mi się podobały
Kotek miał w nosie wszystkie zachwycające przedmioty jakie można było zobaczyć na jarmarku
spał bite 3 godziny na kolanach Ani. Nawet usilne prośby by otworzył oczy do zdjęcia na nic się zdały.Taki z niego śpioch.
Był to kotek pod opieką fundacji. Kotek szukał nowego domu.
Ciekawe czy znalazł nowego Pana, czy może Panią?
Był to kotek pod opieką fundacji. Kotek szukał nowego domu.
Ciekawe czy znalazł nowego Pana, czy może Panią?
wtorek, 27 marca 2012
AKADEMIA RĘKODZIEŁA w kwietniu!!!
Uwaga !!!
Pragnę zakomunikować wszem i wobec iż 21 i 22 KWIETNIA odbędzie się Akademia Rękodzieła.
Dokładne informacje-rozkład zajęć i inne szczegóły znajdziecie na blogu Agnieszki Arnold w tym poście
Nieśmiało dodam że wtrącę swoje trzy grosze do akcji, mianowicie będę uczyć malowania na jedwabiu.
Serdecznie w swoim imieniu, jak i innych instruktorów zapraszam do udziału w zajęciach.
poniedziałek, 19 marca 2012
tabliczki
Kontury liter napisu naniosłam na sklejkę drewnianą zwykłą kalką techniczną
napis Party wypaliłam pirografem
tło zielone to bejca do drewna
na koniec zabezpieczyłam całość lakierem poliuretanowym - ponieważ lakier zżółkł (trudne słowo :))efekt ostateczny jest taki jak stara politura meblowa
docelowo tabliczka zawiśnie gdzieś przed domem, wtedy, gdy goście będą przybywać na imprezę :)
tymczasem tabliczka wisi na uschniętym fikusie beniaminku, pomalowanym srebrną farbą aluminiową - High Tech firmy Flugger
róża pomalowana też tą samą farbą
druga tabliczka w stylu romantycznym - by nikt nie miał wątpliwości, kto śpi w moim łóżku ;)
motyw pojazdu wycięty z tapety winylowej
na ludowo, folkowo
lniane serwetki z haftem
dzieła mojej babci
środa, 7 marca 2012
zegarek z dzieciństwa
Kupiony przez moją mamę, prawie 20-dzieścia lat temu:) zegarek Made in china.Wyciągnęłam dziś z pudła staroci ten zegarek. Zakupiony w sklepie z upominkami gdzie były piękne chińskie przedmioty (wtedy cenione bardzo przez Polaków ze względu na to iż były kolorowe, inne, niebanalne oryginalne niż produkcji polskich fabryk w latach 80-tych) W sklepach był marny towar.Był szary i bez wyrazu. Jak się zdobyło i wyszukało takie cacka z Chin to tak jakby wygrać w Totolotka:)Dziś brzmi śmiesznie ale to fakt.
spodobał mi się na nowo
pamiętam jeszcze te sukieneczki chińskie z fajnej wchodzącej dopiero w modę bawełny. Większość ciuchów szyto wówczas ze stylonu czy innego sztucznego badziewia-pamiętacie chociażby fartuszki szkolne i juniorki ......BRRRRRRR aż ciarki po plecach przechodzą na samo wspomnienie tych upokorzeń. Ale trza było nosić i basta! Na szczęście czasy się zmieniły. Ja na przykład nie narzekam na te czasy obecne.........
pamiętam jeszcze te sukieneczki chińskie z fajnej wchodzącej dopiero w modę bawełny. Większość ciuchów szyto wówczas ze stylonu czy innego sztucznego badziewia-pamiętacie chociażby fartuszki szkolne i juniorki ......BRRRRRRR aż ciarki po plecach przechodzą na samo wspomnienie tych upokorzeń. Ale trza było nosić i basta! Na szczęście czasy się zmieniły. Ja na przykład nie narzekam na te czasy obecne.........
Subskrybuj:
Posty (Atom)