Wszelkiej Pomyślności i Błogiej Szczęśliwości w 2013 roku życzy
środa, 2 stycznia 2013
sobota, 29 grudnia 2012
W świątecznym nastroju
Choinka z makaronowych muszelek naklejonych na stożek z grubej tektury.
Całość spryskana sprayem w kolorze srebra.
Na wierzchu lampki choinkowe
łoś uformowany z drutu miedzianego
ozdoba wisząca- łoś, ceramika:
moje lepienie:)
metalowa choinka na wąskie świeczki:
ozdoba z papieru tzw. gwiazdka Froebla
I kolejne moje ulepione choinki z gliny szamotowej.
Ceramiczne choinki na tea-lighty:
***************************************
niedziela, 23 grudnia 2012
Pojemnik na płynne mydełko- ceramika
Pojemnik na mydełko w płynie ulepiłam z gliny.
Pompkę miałam ze starej plastikowej butelki, dokleiłam ją klejem "kropelką" od góry
środa, 19 grudnia 2012
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Ceramiczny kaktus i patery na owoce
Przedstawię Wam efekty moich ostatnich poczynań ceramicznych.
Doniczka dłonie:
Poszkliwiłam ją szliwem - "plama oleju"
Patera na owoce- zabarwiona Angobą czarną
Odciśnięte liście łopianu
z czarną glinką barwiącą
Pełne skupienie przy pracy:)
Lubię kaktusy, więc postanowiłam ulepić z gliny takiego oto kaktusa.
I już kaktus w piecu ceramicznym czeka na zamknięcie pokrywy:
Efekt końcowy:
i widok z drugiego boczku:
I jak się prezentuje?
Prace kursantek warsztatu - Malowanie na jedwabiu
Oto efekty spotkania na warsztacie z
Malowanie na jedwabiu
Ćwiczyłyśmy technikę STĘPLOWĄ
praca Kasi:
Praca Matyldy:
praca Marty:
Zachęcam spróbować malowania na jedwabiu
niedziela, 2 grudnia 2012
Żegnaj Przyjacielu
..Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się o śmierć ...
....nauczyłeś mnie wielu mądrych rzeczy...żegnaj Przyjacielu
piątek, 23 listopada 2012
GĘSI i inne ptactwo
Moją kolekcję ceramicznego drobiu zaczęłam od jednej...jak to zwykle bywa...drugą dokupiłam by ta pierwsza miała koleżankę:)....trzecią dostałam gdy ktoś zobaczył że mam dwie.....pewnie pomyślał, że fajnie byłoby, gdy były trzy:), a resztę dolepiłam ja sama w glinie.
te są kupne:
tu moje wytwory,po pierwszym wypaleniu na tzw.
biskwit w temp. ok 750*C. Później się szkliwi i ponownie wypala już w wyższej temperaturze tj. 1050 *C
jedna gęś straciła dziób, ale dolepiłam go.Szukaj, która?
tu inne ptaki:
panoszą się pierzaste w kuchni
czwartek, 22 listopada 2012
Ceramiczna lampa
Zapisałam się na zajęcia ceramiczne.
Bardzo fajna sprawa.
Mam kilka pomysłów w głowie które chciałabym zrealizować, stąd pomysł by wyżyć się w glinie.
Na pierwszy ogień poszła lampa.
W moim pierwszym zamyśle kształt lampy był zupełnie inny niż efekt końcowy.
W trakcie pracy (a były to dwa zajęcia) forma uległa dziwnej zmianie pod moimi palcami - niekompatybilność myśli z ręką.
Trochę też praca "siadła" poddając się sile grawitacji :)
Bardzo fajna sprawa.
Mam kilka pomysłów w głowie które chciałabym zrealizować, stąd pomysł by wyżyć się w glinie.
Na pierwszy ogień poszła lampa.
W moim pierwszym zamyśle kształt lampy był zupełnie inny niż efekt końcowy.
W trakcie pracy (a były to dwa zajęcia) forma uległa dziwnej zmianie pod moimi palcami - niekompatybilność myśli z ręką.
Trochę też praca "siadła" poddając się sile grawitacji :)
Przyznam, że trzeba wprawy i doświadczenia, by umiejętnie ulepić taką sporą rzecz. Ja dopiero odkrywam arkana ceramiki.
Do środka włożyłam starą lampkę na podstawie, bez żadnego mocowania do ceramicznej formy. W każdej chwili mogę wyciągnąć lampkę.
Przez dziurki przechodzą snopy światła robiące ciekawe refleksy na ścianie i suficie:
Subskrybuj:
Posty (Atom)