Stołeczek został wyszperany w piwnicy. Wcześniej pamiętam ze używał go mój ojciec w garażu. Był bardzo brudny ,więc wymagał oszlifowania. Użyłam przepięknej serwetki, którą przykleiłam w całości klejem do decoupage.
Wyszedł tak:
teraz wszyscy pytają skąd mam taki piękny mały taborecik ;)