Pisałam już na blogu, że znoszę z lasu i nie tylko różne patyczki, kamyczki, kawałki kory, leżące korzenie.
Tym razem zachwyciłam się pięknym sękiem wyłamanym ze skrzynki po mandarynkach.
Zaimpregnowałam go woskiem naturalnym, wypaliłam dziurkę i opaliłam boczki pirografem i wisior gotowy.
Taka naturalna biżuteria jest na pewno eko i hołduje zasadzie Zero Waste.
I o to chodzi!!!
Rozglądajcie się, piękne rzeczy są wokół nas.
Wystarczy po nie sięgnąć.
Nie trzeba mieć milionów by wyglądać ciekawie i oryginalnie :)
I idą za ciosem wykonałam również kolczyki Eko z sęków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz