A właśnie że budiet!!!!!
Będziemy guliat!!!!! patefon działa
Cofniemy się do lat 70-80-tych, bo z tych lat mam płyty.
Wychowałam się już na magnetofonie, początkowo szpulowym, później kasetowym jednak załapałam się na końcówkę ery płyt winylowych. Czarne krążki zaczynały znikać ze sklepów.Ale kiedy rodzice kupili mi "wieżę" kiedy kończyłam szkołę podstawową ( wieża miała już napęd CD) wybrałam taką by miała również i adapter.
Dziś, kiedy elektronika zaszła już tak daleko, żyjemy wokół iPodów, iPhoneów, i innych "Aj..." obsługa adapteru jest jakaś magiczna, wyzwala we mnie jakąś nostalgię.