Cóż tu mamy za twory :
Kapcie robione na szydełku z rajstop ( den 60)
Dziurki na palcach wykluczyły dalsze noszenie :)
Jako fanka wszelakiego przetwarzania rzeczy - szeroko pojętego recyklingu postanowiłam je wykorzystać .
I te kapcie są rewelacyjne !
Są trwałe łatwo się piorą , a przy okazji floterują podłogę ;)
No i przmieszczam się w nich najciszej.
Nazywam je "cichobiegi" lub "prl-ki"
Poniżej moje pierwsze tego typu kapcie.
wysłużone za chwile trafią do śmietnika
pudełko po okowicie - zdekupeżowałam serwetkami i wydrukami retro
około 100-letni drewniany talerz przed zmianą:
i po malowaniu:
zegar zdekupeżowany- naklejone kwiaty
zdekupeżowane plastikowe wieczka słoików
W długim oczekiwaniu na remoncik kuchni przerabiam starocia.
Tu poddałam liftingowi zwykłą szafkę kuchenną ( motyw koła łowickiego z serwetki- technika decoupage)
Tu poddałam liftingowi zwykłą szafkę kuchenną ( motyw koła łowickiego z serwetki- technika decoupage)
A ten oto fantastyczny obrus z prawdziwego lnu wynalazłam w babcinych skarbach.
Jestem nim zauroczona!
Jestem nim zauroczona!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz