Sporo niecenzuralnych słów padło z moich ust gdym szyła tę listonoszkę. A to dlatego, że do szycia podchodzę baaaaaardzo intuicyjnie. Nie zdobyłam żadnej nauki w tym zakresie, ale mój wewnętrzny upór karze mi uszyć do końca, nawet gdy po drodze napotykam na różne zagwozdki krawieckie. Niejedna krawcowa by się pewnie uśmiała, ale co tam, liczy się ogólny efekt.
Torba uszyta z surówki lnianej . Poszewka wewnętrzna to kawałek starego prześcieradła :)
Ozdobiona koronką , kwiatkami filcowymi i lnianymi (które również sama zrobiłam)
Pamiętajcie by surowy len zdekatyzować czyli poddać materiał wysokiej temperaturze. Robi się to po to by tkanina nie zbiegła się poźniej po uszyciu. Dodatkowo surowy len nie będzie barwił. Przy porządnym płukaniu unikniecie tego problemu.
Pamiętajcie by surowy len zdekatyzować czyli poddać materiał wysokiej temperaturze. Robi się to po to by tkanina nie zbiegła się poźniej po uszyciu. Dodatkowo surowy len nie będzie barwił. Przy porządnym płukaniu unikniecie tego problemu.
A wyszło tak:
kojarzy mi się ze stylem boho
poszewka ze środka wywinięta jest na wierzch
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz