Pudełko po torciku wedlowskim znalazłam w babcinym kredensie.Na spodzie widnieje data spożycia:15 styczeń 1975r. Czyli pudełko jest starsze ode mnie o rok.HE!
Babcia wspomniała że dostała ten produkt w prezencie. A ponieważ moja babcia (dzis 91-letnia) ma w zwyczaju bardzo oszczędnie dozować sobie przyjemności..... i wiecznie wszystkiego sobie odmawia...... i odkłada na później.....(.nigdy nie wiadomo kiedy później jest ta odpowiednia chwila :) )
Babcia powiedziała, że torcik przeleżał ładnych kilka lat zanim go otworzyła by skonsumować.
Babcia powiedziała, że torcik przeleżał ładnych kilka lat zanim go otworzyła by skonsumować.
Pamiętam, jak byłam mała, wielokrotnie znajdywałam przeterminowane co najmniej kilka lat czekoladki ,cukierki. I chodź chrzęściły między zębami razem z siostrą czyściłyśmy babcine zapasy :) Pod warunkiem, że znalazłyśmy kluczyk do kredensu. Dziś w pudełku trzymam koronki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz