wtorek, 30 sierpnia 2011

Garść rozmaitości

 
   z nadmiaru wolnego czasu w pracy : ) powstała bransoleta


Ten jamnik brał czynny udział w zabawach gdy miałam parę lat.
 Uszyty przez ciocio-babcię.

No i moje... Malowanie na jedwabiu
kwiaty na końcach szalików jedwabnych o wymiarach 175cm 45cm





nowy wazon, nowe kwiaty - 
wprawdzie nie pachną i są z plastiku, ale mają sporo lat ( są z odzysku)
......
 w końcu to lilak czyli potocznie zwany bzem.

Zakupiona głowa Buddah dla znajomej do jej pokoju w stylu indyjskim:






a mój szklany Budda wygląda tak


do środka (od spodu) włożyłam do niego lamki choinkowe
Robi to klimat 




KIM JESTEM?

Kim jestem?

Witam wszystkich zainteresowanych.
Nazywam się Joanna Kędziora.
Jestem Plastyczką z wykształcenia. 
Od wielu lat zajmuję się rękodziełem szeroko pojętym - maluję, wycinam, lepię, sklejam....
Jestem kolorystką, która omija szarości szerokim łukiem.
 Z wielką radością upiększam świat wokół siebie. 
Lubię styl Retro, Vintage, Art -deco oraz bajecznie kolorowy styl BOHO i Hippies.
Wielką moją pasją jest malowanie na jedwabiu. 
Tej sztuce oddaję się nieprzerwanie od ponad 20 lat, a początki mojej przygody z jedwabiem zaczęły się w samym źródle, 
czyli w Fabryce Jedwabiu Polskiego w Milanówku.

Dzisiaj tworzę w pracowni w Warszawie pod szyldem :
SILK by Joanna Kędziora 
Spod mojej ręki wychodzą :
apaszki, szale, obrazy, parawany jedwabne, poduszki 
oraz elementy garderoby :
bluzki wizytowe jedwabne, pareo, tuniki, sukienki jedwabne, spódnice, krawaty, poszetki.
Prace są jednostkowe na indywidualne zamówienia, 
a wzornictwo i kolorystyka niepowtarzalne.
Jeśli twoja wyobraźnia nie jest niczym ograniczona to złóż zamówienie na 
coś wyjątkowego i niebanalnego.
Maluję wyłącznie na naturalnym jedwabiu,
 a profesjonalne barwniki utrwalane metodą parową
 gwarantują długotrwały kolor.

Przeprowadzam również warsztaty malowania na jedwabiu- indywidualne i grupowe w pracowni lub placówkach publicznych np. dom kultury, biblioteka...


W nielicznych wolnych chwilach zajmuję się odrestaurowywaniem mebli i ceramiką.

Zapraszam do mojego kolorowego świata :)
Znajdziesz mnie na innych kanałach socjal media :
Facebook: @jedwabnajoanna
Instagram: j_kedziora
YouTube: Silk by Joanna Kędziora
Google Maps: Silk by Joanna Kędziora

piątek, 15 lipca 2011

Wezgłowie łóżka



Stare wezgłowie z metalu trafiło w moje ręce


Pomalowałam je na biało farbą do metalu 
i przy kleiłam elementy metalowe- kulki, 
dla zamaskowania ostrych końcówek.
Miejsca łączenia zasłonilam ozdobną koronkową kokardką.


Spędzając czas w łóżku na siedząco, mogę oprzeć się na poduchach o wezgłowie, 
nie niszcząc ściany. 
Takie wezgłowie zabezpiecza ścianę przed wycieraniem czy zabrudzeniem.



ikeowskie podusie za 2,97szt. ozdobione przeze mnie naszytymi kwiatkami i frędzlami 





środa, 13 lipca 2011

Sielskie klimaty

Migawki ze wsi - kocham te sielskie klimaty



"dalmatyńczyk" w makach






Te okiennice kiedyś wpadną w moje ręce - wykorzystam je u siebie w mieście :





staw:


  spichlerz:


stare drzwi do stodoły:


czyżby dziewica???


"ujeżdżanie byka" ;)



koza do woza:

  
jaskółki pod sufitem obory:



           Muzeum Architektury Drewnianej Regionu Siedleckiego 
w  Suchej koło Grębkowa
dwór Cieszkowskiego:





W skansenie znajdują się budynki które mają ponad sto lat









 wiatrak

będzie obiad dla całej wsi ( zdjęcie ze skansenu):









Stryszek mojej babci też wygląda jak ze skansenu. 
Z tegoż właśnie stryszku przywożę skarby :)



 moździerz- mam go już u siebie w kuchni


zamszowy bucik znaleziony w lesie






 bracia Królikowscy:

Cywilizacja wkradła się mimochodem:




ja z babcią ( 91 lat  )

Moja babcia to zdolna kobieta
- oto jej serwetki, kilka z ogromnej ilości wykonanych





wtorek, 12 lipca 2011

Lniana Torba

Sporo niecenzuralnych słów padło z  moich ust gdym szyła tę listonoszkę. A to dlatego, że do szycia podchodzę baaaaaardzo intuicyjnie. Nie zdobyłam żadnej nauki w tym zakresie, ale mój wewnętrzny upór karze mi uszyć do końca, nawet gdy po drodze napotykam na różne zagwozdki krawieckie. Niejedna krawcowa by się pewnie uśmiała, ale co tam, liczy się ogólny efekt.

Torba uszyta z surówki lnianej . Poszewka wewnętrzna  to kawałek starego prześcieradła :)
Ozdobiona koronką , kwiatkami filcowymi i lnianymi (które również sama zrobiłam)
Pamiętajcie by surowy len zdekatyzować czyli poddać materiał wysokiej temperaturze. Robi się to po to by tkanina nie zbiegła się poźniej po uszyciu. Dodatkowo surowy len nie będzie barwił. Przy porządnym płukaniu unikniecie tego problemu.
A wyszło tak:

kojarzy mi się ze stylem boho


poszewka ze środka wywinięta jest na wierzch