poniedziałek, 27 czerwca 2011

czym to ja się ostatnio zajmowałam

 lustro pobielone,okraszone srebrolem



żyrafka ulepiona z glinki suszy się do malowania

lusterko w klimacie nadmorskim


***********

komoda po bieleniu


zwykła komoda z jasnego (kolor sosna) MDF-u. 
Niestety nie zrobiłam zdjęcia przed zmianą

Ale przeróbce wygląda tak:

 przecierka farbą akrylową , wymienione uchwyty, dodana koronka





zmiany zmiany zmiany - outdoor

Wokół mnie wszędzie zmiany. 
Kącik wypoczynkowy na patio ( jak to mówią Hiszpanie) przeobraża się, by milej się biesiadowało w letnie wieczory.
 Stare wiklinowe foteliki "zniebieściły" się po pomalowaniu ich akrylową farbą Fluggera. Przed malowaniem porządnie je wyszorowałam ciepłą wodą z dodatkiem soli.
 Korzenie na ścianie przywiozłam ze wsi, z polnej piaszczystej drogi, gdzie wystawały z piasku. 
Wyczyściłam je z  resztek piasku i zaimpregnowałam lakiero-bejcą w ciemnym kolorze brązu.
obrus na stole z jedwabnej surówki malowanej ręcznie



Kamienna ściana:
Naturalną ozdobą  kącika jest  ułożona ścianka  z  kamieni - otoczaków polnych. Kamienie przyklejałam na klej mrozoodporny do glazury-terakoty.




Gałęzie wikliny tworzą podsufitkę nad stołem, maskując nieestetyczny  daszek z blachy

Wystarczy zadrzeć głowę do góry i prawie czujesz się jak w dżungli 

Lampion -girlanda to świecące kolorowe  kule z bawełnianej nitki ( przywiozła mi  je z Azji przyjaciółka )
 Wieczorem tworzą niepowtarzalny klimat.

Regalik (grat z odzysku, ale solidna sklejka) też potraktowałam tą samą farbą co fotele z wikliny. 
Taki mebel  służy do ekspozycji  bibelotów, dekoracji, doniczek z roślinami itp.

Mebel stoi pod daszkiem, więc deszcz mu niegroźny.

A to nowy - stary nabytek z babcinego stryszku
Świetnie sprawdzi się jako osłona na dużą donicę

 HAMAK - dla mnie to nieziemska rewelacja!!! 
Polecam ten  gigantyczny hamak brazylijski firmy Amazonas
który może udźwignąć max 280kg 
Kładziesz się, bierzesz książkę i bujając się już osiągasz niemal stan ZEN.

Hamak jest  wykonany z solidnego płótna (100% bawełny)
Tekst dodany: przetrzymał już  kilka sezonów:)

A te  drzwi garderobiane  pomalowane według mojego pomysłu, zawisną przy okienku imitując okiennice .





Mysśiciel siedzący pod drzewkiem


A w głowie jeszcze kolejne pomysły na  aranżację przestrzeni ogródka...
Ale wszystko w swoim czasie....




niedziela, 15 maja 2011

Jedwab malowany - kolekcja na habotai


Ta seria namalowana była na habotaju. Jest to odmiana jedwabiu - cienki, półprzezroczysty błyszczący materiał. Bardziej zwiewny i śliski od jedwabnej krepy czy satyny.




Dziś przedstawiam głównie brązy:













Zamówienie


Na Dzień Mamy dostałam zamówienie na apaszki .Kolorystyka i tło z góry było ustalone.

Praliny Wedlowskie

Pudełko po torciku wedlowskim znalazłam w babcinym kredensie.Na spodzie widnieje data spożycia:15 styczeń 1975r. Czyli pudełko jest starsze ode mnie o rok.HE!
Babcia wspomniała że dostała ten produkt w prezencie. A ponieważ moja babcia (dzis 91-letnia) ma w zwyczaju bardzo oszczędnie dozować sobie  przyjemności..... i wiecznie wszystkiego sobie odmawia...... i odkłada na później.....(.nigdy nie wiadomo kiedy później jest ta odpowiednia chwila :) )
Babcia powiedziała, że torcik przeleżał ładnych kilka lat zanim go otworzyła by skonsumować.
Pamiętam, jak byłam mała, wielokrotnie znajdywałam przeterminowane co najmniej kilka lat czekoladki ,cukierki. I chodź chrzęściły między zębami  razem z siostrą  czyściłyśmy babcine zapasy :) Pod warunkiem, że znalazłyśmy kluczyk do kredensu. Dziś w pudełku trzymam koronki.


po długiej przerwie...

Witam
Z racji tego że mam teraz mniej czasu na rękodzieło gdyżalbowiemponieważ poszłam w końcu do pracy :D, niewiele wyszło spod moich rączek.
Ale jedną  rzecz, która obiecałam sobie że uczynię, SPŁODZIŁAM. Amen

pierwsza próba , wiec technicznie nie do końca wzorcowo.Wrażenia.....chyba to nie dla mnie..... straszna dłubanina.


Jak wpadną mi w ręce jakieś ciekawe paciorki to kto wie, może odważe się na dalsze próby.


Przy odgruzowywaniu mojej piwnicy wykopałam takie oto sztuki:

Miś mojej Ś.P. mamy. Miś ma jakieś 50-53lata . Mimo takiego wieku nie narzeka na nic- jedynie na nadszarpnięte ramię.


Uroczy komplecik 5 garnków emaliowanych . Zapewne były kupione w czasach kiedy to się kupowało wszystko tylko dlatego że RZUCILI WŁAŚNIE DO SKLEPU.
podpasowały mi i te garnki 




Taki oto świecznik kupiłam , ale nie dlatego że rzucili do sklepu ;) dlatego że mi sie spodobał i kosztował tylko dyszkę w PLN 

 A to moja uprawa z pestki , na zdjeciu liczi . Z liczi było prosto- posadziłam bezpośrednio do ziemi przykrywając foilą, by zwiekszyc wilgotnośc powietrza. Wyrosło cosik po 1,5 tygodnia.Kocurka moja zainteresowała się nową roslinka szybciutko i zjadła maleńka łodyżkę.Po przestawieniu doniczki w miejsce niedostępne dla kota wyrosła na szczęście druga łodyżka. Jak będzie dalej rosła ...zobaczymy.
Posadziłam także awokado ale jest na etapie wypuszczania korzonków dopiero ( zajęło mu to dobre 3 tygodnie) Umiesiłam taką pestkę w kieliszku od wódki, napełnionym do połowy wodą; tak by pestka w połowie była zanurzona.Co jakies 2- 3 dni wymieniałam wodę..Po wypuszczeniu korzonków , 4 mm wsadziłam pestkę do ziemi tak by wystawała górna cześć . iiiiiiiii ...... CZEKAM na efekty


liczi

Dopisane później: kwiatek nie przetrwał, szybko zmarniał